(2/h) Na mojej działce pojawiły się gzyby o nazwie jaką określam z atlasu grzybów smardz zwyczajny. grzyby te pojawiły się tu po raz pierwszy. ńie zauważyłem wczesniej tego gatunku w okolicy. Postaram się przeslać zdięcie
(20/h) Pierwsze maślaki zwyczajne w tym sezonie, bo o roku mowy być nie może (ostatnie maślaki w poprzednim sezonie ok 10 stycznia). W sprawdzonych miejscach gdzie zawsze grzyby są najwcześniej znalezione dwa statka młodych maślaków (teren przypomina Pustynię Błędowską). Wydaje się, żeza tydzień będzie można wybrać się na grzyby z koszykiem (powinny dojść do tego pierwsze koźlarze) i liczyć na zbiór koło 3 kg. Pozdrawiam i życzę wszystkim i sobie udanego sezonu. Darzgrzyb
(0/h) Można nacieszyć się spacerem po wygrzanym wiosennym słońcem lesie ale grzybów oczywiście ani śladu bo ściółka sucha aż trzeszczy. Dziwne że jeszcze nie ma zakazu wstępu do lasu.
(11/h) Duża powierzchnia mojego ogrodu obłożona jest korą, przy krawędziach, tzn miejscach styku kory i kostki brukowej wyrosło około 11-stu smardzy. Nie zbierałem oczywiście, niechaj sobie rosną. Nie wiem czy taka sytuacja się liczy, ale mimo wszystko napotkałem grzby jadalne: http://www. imagehosting. com/out. php/t569686_smardz. jpg Pozdrawiam Adrian T.
(0/h) Sucho, sucho i jeszcze raz sucho. Grzybów brak ale las już obudził się ze snu zimowego. Owady, ptaki, coraz więcej zieleni. I to wspaniałe słońce chociaż dosyć chłodno - ok 15 st. Ale w lesie zawsze jest miło i przyjaźnie, niezależnie od pogody :)) Pozdrowienia dla leśnych łazęgów :)))
(30/h) spora ilość piestrzenicy kasztanowatej. Jakkolwiek grzyb niebezpieczny gdyż trujący to raz do roku warto spróbować. Po kilkukrotnym zagotowaniu i odcedzeniu wody, usmarzyłem grzybki z cebulką i do tego jajko usadzone na miękko na grzybach. Smakuje fantastycznie.
(0/h) Pojawiły się grzyby, i to nawet uważane przez najbardziej hardcorowych grzybiarzy za zdatne do jedzenia;) Wysyp piestrzenic w młodych sosnowych nasadzeniach.
(0/h) Pogodnie, dosyć ciepło, grzybów nic. Ale obecnie to chodzi się do lasu na spacer a nie dla uzysku. W lesie jeszcze cicho i smutno. Ptaków nie słychać, młodej zieleni nie widać. Ale i tak spokojnego spaceru po uśpionym jeszcze lesie niczym się nie da zastąpić. Zawsze uspakaja i odpręża. Las zawsze jest przyjazny i piękny.
(50/h) No cóż, trzeba przeczekać ten trudny dla grzybiarzy okres. Zimno i biało. Ale przecież grzyby są nie tylko w lesie :)) Dzisiejszy zbiór na talerzu to około 50 grzybków, zamarynowanych po domowemu i skonsumowanych przez godzinę przy podwieczorku. Pozdrawiam wszystkich grzybiarków :) i czekamy na wiosnę bo jednak zbiory zimowe to nie to samo co chociażby wiosną na smardzach :))
(0/h) Podczas dzisiejszego spaceru po lesie (co prawda krótkiego bo pogoda się popsuła) nie udało mi się zaobserwować żadnych grzybów. Ciekawe czy po spóźniającej się zimie na wiosnę i pierwsze grzybobrania też będziemy musieli długo poczekać?
(0/h) Z ciekawości wybrałem się na krótki spacer po lesie, w którym podczas ostatniej ciepłej zimy dwa lata temu na początku stycznia znajdowałem jeszcze grzyby. Teraz nic z jadalnych nie ma, za to niejadalnych nadal dużo. Przyroda w lesie zupełnie nie wygląda na kalendarzową porę roku :)