Biorąc pod uwagę panującą suszę chwilowo nie wypuszczam się do lasu, przez 4 dni nawet nie sprawdzałem miejsc na działce na których rosną grzybki. W dniu dzisiejszym sprawdzałem jak nocny i popołudniowy mały deszczyk skropił działęczkę, a tam 3
koźlarze. 2 bardzo ładne, a jeden już podsychający. Wyrosły w miejscach, które wcześniej podlewałem, bo w pobliżu rozgrabiałem kretowiska i dosiewałem trawę, a przy takiej suszy trzeba wieczorem te miejsca podlewać, bo trawa by nieskiełkowała. w nocy zapowiadają u nas większe opady, ale to i tak będzie mało, aby mogły rosnąc
grzyby