Dziś dzięki uprzejmości znajomego znalazłem się w zaczarkowanym lesie😊.
Czarki to grzyby, których wciąż nie znalazłem w 100% samodzielnie i nie dziwię się, gdyby nie szczegółowe porady gdzie mam szukać, pewnie i tym razem nie trafiłbym na nie. Pierwsze znalazłem dokładnie tam gdzie miały na mnie czekać, potem po około godzinnym poszukiwaniu znalazłem kilkanaście następnych, trzeba było mocno wytężać wzrok. Kiedyś już byłem blisko tego miejsca i miałem je również w planach pod kątem poszukiwań czarek, ale zbieg okoliczności sprawił, że wyszedłem z kolejki i przyspieszyłem nieco sprawy😊. To miejsce było zdecydowanie bardziej wilgotne, niż te w których dotychczas szukałem, a drzewostan to mieszanka topoli, akacji, olszy i innych liściastych. Oprócz czarek trafiły się też
płomiennice zimowe, ale nade wszystko królowała
trąbka otrębiasta, która wygrywała swoją symfonię najgłośniej😊. Teraz pora znaleźć swoją miejscówkę na czarki. Pozdrawiam!