Dzisiaj z córką wybrałem się nad Wisłę na niedzielny spacer. Córkę skusiłem huśtawkami i szukaniem zwierzątek, sam jednak miałem niecny plan wypatrywania
boczniaków i
płomiennicy. Efekt przeszedł moje oczekiwania, bo w kilku miejscach znaleźliśmy sporo malutkich
zimówek i pewnie z kilkanaście kępek
boczniaków.
Zimówki z racji rozmiaru zostawione do podrośnięcia, do konsumpcji wzięte ze 20
boczniaków. Niestety te najdorodniejsze
boczniaki okazały się po za zasięgiem - rosły na wysokości 5-6 m...