Przez 45 minut nie spotkałem jakiegokolwiek grzyba ale i tak się opłacało wejść do lasu ☺
Kanie widziane na spotkaniu w Piłce i liczne o nich doniesienia w internecie sprawiły, że przypomniało mi się o moich miejscówkach w pobliskim lesie. Rosną tam
czubajki gwiaździste i pokazują się 2-3 razy w roku. Okazało się, że jeszcze na nie za wcześnie z oczywistego powodu - jest bardzo sucho. Taka ciepła i sucha pogoda za to bardzo odpowiada rozmaitym gadom, których kilka przedstawicieli spotkałem dzisiaj. Najbardziej ucieszył mnie widok padalca, którego wcześniej nigdy nie widziałem a wychowałem się na terenach raczej nie skażonych przez przemysł. Tymczasem spotykam go na Śląsku na po kopalnianych terenach. Oprócz padalca był jeszcze zaskroniec na zarośniętych torach kolejowych, jaszczurki zwinki i szybujący wysoko jastrząb albo myszołów. Skubnąłem sobie też trochę dojrzałych jeżyn, które w tym roku wyjątkowo obrodziły i za jakiś tydzień będzie ich można sporo nazbierać. Mam nadzy, że kolejne doniesienie będzie już z grzybami. Pozdrowienia i do usłyszenia 🙂