(0/h) Nic. O ile wszędzie jest klęska suszy, to na lewobrzeżu jest jeszcze gorzej i prawdopodobnie nie było nawet tych dwóch przelotnych deszczów od początku wiosny. Nie tylko, że nie grzybów, ale i jagód, które próbowałem znaleźć w kilku miejscach. Nie ma nic, albo są małe owocniki wielkości główki od szpilki pomarszczone i bez soku. Wyschnięte są nawet tereny podmokłe, tam znalazłem kilka krzaczków, gdzie były po 3 - 4 jagody na krzaku. To nie jest strona o jagodach, ale ilustruje z jaką klęską suszy mamy do czynienia.