Dzisiaj zaczęło się od wizyty psa leśniczego, ale był nastawiony przyjaźnie a jak dostał ciastko to nawet towarzyszył mi przez jakiś czas w lesie. Potem zaczął padać deszcz, idę dalej, ulewa, trudno idę dalej ale jak zaczęło grzmieć to zawróciłem w stronę samochodu. Jak dochodziłem do auta grzmoty ucichły ale wciąż lało jak z cebra. Myślę sobie że po pierwsze "primo" nie przejechałem 90 km żeby deszcz wygonił mnie z lasu a po drugie "primo";-) nie wpiszę rzetelnego raportu na forum, więc nie było wyjścia, musiałem iść dalej:- D. Ogólnie grzyby się kończą,
prawdziwki,
ceglastopore i
kurki duże, brak młodych, jedynie
kolczaki rudawe rosły w dużych grupach z młodymi. 10
prawdziwków, 29
ceglastoporych, 42
kolczaki rudawe, 35
kurek i 1
maślak żółty.