(150/h) Bardzo dużo kurek, małych i większych. Można było znale?ć placami. Rado?ć była wielka. 2 kosze ?redniej wielko?ci wypełnione. Szkoda było wracać do Warszawy. To nasze wypady do lasu od wielu lat. Ogólnie zbieram bardzo duże ilo?ci grzybów. Oprócz kurek nie było żadnych innych. Mam nadzieję, że to się zmieni
(0/h) Z mapy, która jest prezentowana wynika, że w województwie warszawskim powinienem znaleźć około 50 grzybów na godzinę. Otóż to jest całkowita bzdura. Ja w ciągu 6 godzin nie znalazłem dosłownie niczego. Jak są grzyby, to z pociągu wysiada kilkadziesiąt grzybiarzy. Dzisiaj ja byłem jedyną osobą, która udała się do lasu. 13.07. br. byłem na grzybach w Grabowie, 1 przystanek PKP za Warką (trasa Warszawa Zachodnia - Radom). Po 5 godz. znalazłem 2 kurki, 1 piaskowca modrzaka i 3 zajączki. Ta sama sytuacja - byłem jedyną osobą, która wysiadła z pociągu, udając się do lasu. Normalnie jest ich kilkadziesiąt. Aktualnie po prostu nie ma grzybów.