(są) kilkugodzinne poszukiwania kończą się kilkunastoma podgrzybkami. Borowików niewiele. Rok 2004 o wiele, wiele uboższy w grzyby niż poprzednie lata w azchodniej Ziemi Lubuskiej. Szkoda: (
(wysyp) Uzupełniam donissienie z wczoraj. Jest wysyp podgrzybków brunatnych. Można trafić na miejsca, gdzie nie sposób się wyprostować, bo w promieniu 3 metrów widać następne 3-6 sztuk. Ale jest sucho, więc trzeba skupić się na zagłębieniach terenu. Najlepiej wzdłuż potoków jak w okolicach Dębrznicy. Kanie rosną natomiast wszędzie i nikt ich tu nie zbiera. Dziś wyciąłem 80 sztuk! Problem tylko z parkowaniem, bo drogi wąskie a wjazdów do lasu prawie brak.
(wysyp) podgrzybków jest tak dużo, że nie niemożliwym jest ich ogarnięcie wzrokiem i zebranie wszystkich. W pół godziny dwa duże wiadra; to o czymś świadczy!!!!!