Dzisiaj pogoda barowa, wczoraj idealna na szukanie wiosennych slicznot😉Najpierw kierunek buki i odwiedziny w mojej ceglasiowej hodowli i.... Nic z niej nie zostało. Wszystkie, czyli całe 3 sztuki zjedzone przez żuki i ślimaki. W sumie się nie dziwię, bo jeśli w całym wysokim lesie rośnie tylko kilka sztuk grzyba, to wszystkie żyjątka walą na obiad jak w dym😉Na szczęście w innych miejscówkach trafiłam takie baryłki jak na focie tytułowej. Tym razem wzięłam do koszyka🙂