Cześć😊.
Smardze stożkowate i naparstniczki czeskie na zdjęciu znalezione w kilku miejscach w okolicy przede wszystkim Jaworzna, ale i Sosnowca, Dąbrowy Górniczej i Rudy Śląskie, nawet tam mnie wywiało.
Sytuacja z początkowo rewelacyjnie zapowiadającej się wiosny, zrobiła się troszkę gorsza ze względu na suszę. Smardzówki jednak wyrastają na długo przed rozpoczęciem wiosny, a potem czekają w stanie hibernacji pod liśćmi na odpowiedni moment. Czasami tygodniami są malutkie i przykurczone, a potem nagle wybijają się w górę na długich nogach😊.
smardze rosną znacznie szybciej, czasami idziesz na miejsce i nie znajdujesz nic po czym sprawdzasz za cztery dni, a tam stoją już prawdziwe byki😁. Bywa też, że znaczna część naparstniczek zostaje wysuszona zanim zdąży się rozwinąć, z czy często mam ostatnio do czynienia, są jednak miejsca trochę bardziej osłonięte i wilgotne, i tam naparstniczki są w dobrej kondycji, widziałem kilka takich miejsc gdzie rosną setkami.😁. Bałem się trochę o
smardze, ale przez ostatnie dwa dni trochę się uspokoiłem, znalazłem kilka miejsc, w których było od 20 do 50 sztuk, a to na pewno znacznie lepiej niż w tamtym roku😁, no ale trochę się naszukałem dużo kilometrów zrobiłem😁😁. Wczoraj trochę kapało, a dziś już spadł całkie przyzwoity deszcz także powinno być tylko lepiej😁 A za miesiąc już pierwsze usiatki😁😁