Nie mogłem oprzeć się pokusie i pierwszego grudnia ruszyłem na podgrzybki by zakończyć ten jakże udany sezon. podgrzybki wciąż rosną i choć grzyby są już w gorszej kondycji jak przed tygodniem, to wciąż jest wiele takich które dopiero co z mchów wychodzą i których przymrozek jeszcze nie dopadł. Wyglądają pięknie, zwłaszcza gdy spojrzy się na datę w kalendarzu;)
Pozdrawiam