sporo poćców, kilka prawdziwków i kozaki. Prawie każdy grzyb zaatakowany przez tysiące drobnych czarno-fioletowych robaczków. Fuj. Niekiedy całe trzonki ceglaków były wręcz czarne i zastanawiałem się co to za gatunek. Po dokładnych oględzinach okazywało się, że tam był robaczek na robaczku... W lesie przyjemnie i mało ludzi.