mm — ok. 80 na godzinę
Uwaga!! grzybów masa i różnych, malych i dużych ALE!!! uwaga pod nogi w młodnikach z brzuskami bo mialem spotkanie z zygzakowatą wredną żmiją i dawno tak się nie bałem troche się rzucała musiałem bronić się kijem.
mm — ok. 200 na godzinę
Prawdziwy wysyp podgrzybków, w ciągu 3 godzin nazbierałem całe wiadro i dwie pełne reklamówki małych pięknych zdrowych podgrzybków. Nareszcie prawdziwy wysyp czas jutro powtórzyć wyczyn. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
mm — ok. 50 na godzinę
Coraz więcej grzybów, oby nie zaczęło przymarzać.
mm — ok. 20 na godzinę
Trochę można nazbierać ale bez szału, jak do tej pory są miejsca gdzie nie ma nic są gdzie rosną po 2 3 sztuki. Zniknęły prawdziwki a ludzi w lesie więcej jak w centrum miasta.
mm — ok. 30 na godzinę
Jest już trochę wilgotniej, pojawiają się głównie małe podgrzybki i kilka kurek
mm — ok. 150 na godzinę
wysoki las sosnowy, jagodziny i mech bardzo małe, małe, średnie, zdrowe podgrzybki, były rydze ale nie zbieram-blaszkowe.
mm — ok. 300 na godzinę
podgrzybki małe i średnie w zagajnikach i na skraju lasu oraz w pobliżu drogi i ścieżek w w obrębie 200 m około 1000 sztuk Bardzo pomocny był gps Garmin z mapą Puszcza Goleniowska żeby trafić drugi raz w to miejsce. Byly też prawdziwki i kozaki razem 10 sztuk.
mm — ok. 60 na godzinę
Rozpoczął się wysyp. Podana faktyczna ilość zebranych grzybów. Jest ona zaniżona w tym sensie, że cały czas obowiązki nie pozwalają mi na grzybobranie o porannej porze. Zdecydowana większość czasu zajmowało oglądanie miejsc po zebranych grzybach. W chwili kiedy dojeżdżałem do lasu ludzie wychodzili z pełnymi koszami, pełno samochodów na parkingach, jak ja wychodziłem nie było już nikogo. O świcie liczbę należy najmniej podwoić, przypuszczalnie różnica była by jeszcze większa. Czyszczenie grzybów na miejscu. W miejscach gdzie nie było nikogo przede mną grzyby można kosić. W sumie ponad 200 podgrzybków i nielicznych prawdziwków, w większości grzyby "octowe".
mm — ok. 100 na godzinę
dziś nieco później (po 12-tej) - w wysokim lesie trochę grzybiarzy, pojedyncze małe podgrzybki, dużo ściętych ogonów - wstąpiłem do zagajnika i tam żniwa jeden obok drugiego ale same maluchy WYSYP ROZPOCZĘTY ale przy takiej ilości grzybiarzy grzybki nie nadążą rosnąć :)
mm — ok. 90 na godzinę
Człopa, Załom- Kozaki, niemki, sowy, pełno maślaków!
podgrzybków na razie brak.
mm — ok. 100 na godzinę
Piękne, prawie same małe podgrzybki. Udało się też znaleźć 5 prawdziwków i 1 koźlaka. Oczywiście nie muszę mówić, że ludzi od groma :)
mm — ok. 50 na godzinę
Ludzi w lesie cała masa, a dojechałem dopiero około 18-tej. Więc większość czasu to oglądanie śladów po cudzych zbiorach, ale jak się trafi w miejsce gdzie kogoś nie było to po kilkanaście sztuk podgrzybka od ręki do cięcia. Wszystko małe, do octu. 45 minut spaceru z żoną i się zebrało przeszło 80 sztuk (ale było już ciemno i małe dzieci rozpraszały). Żałuję, że nie mam możliwości zjawić się w lesie wcześniej.
mm — ok. 100 na godzinę
Wyprawa w sobie tylko znane miejsce na borowiki szlachetne. Efekt częściowo widoczny na zdjęciu, łącznie 16 sztuk przez 15 minut (łącznie prawie trzy kilo!), reszta to wiadro dorodnych maślaczków w sam raz na przepyszny sosik :) podgrzybków brak. Ale fakt niezaprzeczalny - zaczęło się! Darz bór :)
mm — ok. 80 na godzinę
Wszystkie grzyby młode.
mm — ok. 20 na godzinę
ładny las grzybowy ale grzybów bardzo mało :)
mm — ok. 15 na godzinę
Grzybów mało, grzybiarzy prawie w ogóle (3 osoby spotkałem, ale miały puste wiaderka). W ciągu 3 h zebrałem: 35 podgrzybków, 2 koźlarze, 1 gołąbek zielonkawy, 1 maślak, 1 podgrzybek zajączek, 13 kurek. Spróbuje w sobotę, ale myślę, że lepiej nie będzie, dopóki nie popada więcej deszczu.
mm — ok. 50 na godzinę
las sosnowy
mm — ok. 50 na godzinę
Noc zimna, w dzień też niezbyt ciepło. Las ogólnie wysuszony. W 5 miejscach, gdzie zawsze były bogate zbiory prawie nic. Ogólny brak podgrzybków. 80% grzybobrania znalezione w jednym, dosyć obszernym miejscu. 40 ładnych prawdziwków (przeważnie wczorajsze bądź starsze) i 10-litrowe wiadro w większości różnych kozaków. Jeśli solidnie nie popada niedługo będzie "po herbacie". Uwaga! Jeśli nie znasz dobrych miejsc - nie ma w zasadzie po co jechać.
mm — ok. 300 na godzinę
Sosnowy wysoki z domieszką świerka. Od 2 dni wysyp podgrzybków słoiczkowców (koszę po kilkaset dziennie). Ludzi sporo i każdy nazbiera. Do tego maślaki pstre, sitarze, zajączki, kurki i mnóstwo gołąbków. Boletusów mało, ale jest szansa, bo pojawiły się czerwone muchomory, a one się lubią. Widziane: szmaciaki, mglejarki, muchomory czerwieniejące, tęgoskóry, łuskwiaki nastroszone i rycerzyki czerwonozłote (dużo). Kani do oporu. Zaczynają się rydze! Zebrałem też dzieżki pomarańczowe, bo pięknie wyglądają dodane do słoiczków. Maślaków i modrzewiaków zatrzęsienie. Purchawki i czernidłaki też są, jeśli ktoś toto jada (ja tak). Jest dobrze!;-) P. s.: podgrzybki trafiają się nadgniłe (zbytnia wilgoć?) i zadżumione skoczogonkami, ale generalnie dość zdrowe.
Gdybym chciał uwzględnić wszystko co da się zebrać i zjeść, to musiałbym był podać co najmniej 500 na godzinę!..
mm — ok. 30 na godzinę
5 o prawusow 30 kozaków i troche siniakow podgrzybkoww brak
mm — ok. 60 na godzinę
Wybrałem sie w lasy koło Tychowa bi słyszałem że sypneło i rzeczywiście miejscami po kilka czy kilkanaście ładnych młodych jędrnych podgrzybków. Trzeba wolno iść aby je dostrzec. Piszę ze tyko 50 na godz bo trzeba trafić na miejsce. Idziesz 20 min i nic a tu raptem 20 w jednym miejscu. Poza podgrzybkiem kurki maślaki zajączki niemki (płachetka) piaskowce, kozia broda ale tej nie wziełem bo pod ochroną
mm — ok. 150 na godzinę
150 kazaków reszta podgrzybki zacelo sie:--)
mm — ok. 100 na godzinę
całkiem milutko 90% to młode grzybki a właściwie podgrzybki
mm — ok. 100 na godzinę
Kolejny raz jak dla mnie nietypowo, czyli po południu. U mnie grzybów więcej, ale sytuacja nie była jednoznaczna, sporo ludzi z bardzo małymi zbiorami. Mówi się, że "wiara, czyni cuda i tak jest z dzisiejszym grzybobraniem". By coś zebrać, trzeba było sobie wybrać znane sobie pole i iść wolno, krok po kroku, wierząc, że znajdzie się grzyby. Grzyby ledwo widoczne, więc kto szedł rekreacyjnie mógł nic nie znaleźć. Kilka razy sam się złapałem, na dekoncentracji, nagle wpadł mi w oczy jeden grzyb i gdy automatycznie wzmogłem czujność i zerknąłem do tyłu, okazywało się że szedłem po polu grzybowym. Łącznie 300 podgrzybków i prawdziwków. W brzozach można znaleźć kozaki, ale tam nie szukałem.
mm — ok. 45 na godzinę
podgrzybki, 90 % to małe łebki na długich nogach wyciągane z mchu albo jagodnika. Zbieraliśmy 3 godziny, zrobiłem 10 słoiczków wielkości dżemu w occie i trochę poszło na susz. Spotkałem osoby bez grzybów, co nieco dziwiło, ale też grzybiarzy w wypiekami na twarzy targających po dwa wiadra.
mm — ok. 60 na godzinę
Dziś poszedłem do pobliskiego sosnowego młodnika po rydze. Rydzów nie było, ale wróciłem po godzinie z koszem kani w stadium pięści (innych nie zbierałem). Można w necie pobrać interesujące przepisy na kanie marynowane bez panierowania. Polecam. Maślaków wbród. Sporo kozaków babek. Pojawiły się klejki lepkie i klejówki kleiste. Zagajnik upstrzony muchomorami czerwonymi jak w bajce! Grzybnia oszalała; są białe wykwity w trawie i w igliwiu. Ale Rydzów prawie nie ma...;- (
mm — ok. 30 na godzinę
bardzo dziwnie. całe połacie lasu bez jednego grzyba. po drugiej stronie drogi w grupach po kilkanaście sztuk. jeden rydz, jeden prawdziwek, reszta to młode płachetki i podgrzybki. kilka kurek i maślaków. wracając wszedłem na szczecińskie śmietnisko, czyli zdeptane lasy nadleśnictwa Kliniska. w ciągu godziny, popołudniu w tłumie: wiaderko małych podgrzybków....... ech: (
mm — ok. 50 na godzinę
las przy bagnach. W innym rejonie sucho i brak grzybów
mm — ok. 50 na godzinę
Same maluszki, wiekszych brak. 3 h chodzenia i pelne wiadro samych malych, idealnych do sloiczka. Widac, ze wysyp dopiero sie zaczyna.
mm — ok. 80 na godzinę
podgrzybki - las wysoki mech i borowiny kozaki - pasy brzózek
to już nie to co dwa dni temu - chyba ostatnie dni ale 90% to małe
mm — ok. 80 na godzinę
podgrzybki mniej niż trzy dni temu ale większe - znalezione wszędzie: w zagajniku, w wysokim lesie i w borowinach
mm — ok. 100 na godzinę
Las sosnowy wysoki podgrzybki w jagodach i przy ścieżkach i drodze- łacznie 450 podgrzybków oraz 10 kozaków i 2 prawdziwki.
mm — ok. 100 na godzinę
Skraj lasu w lesie sosnowym wysokim przy drodze oraz w jagodach łącznie 450 sztuk plus 10 kozaków i 2 prawdziwki.
mm — ok. 50 na godzinę
Mnóstwo młodziutkich podgrzybków
mm — ok. 100 na godzinę
Sukces nie jest wcale taki wielki bo po oczyszczeniu odpadło 25% owocników. A zebrane plony to podgrzybki, maślaki, kurki, niecałe 3 godziny około 300-350 sztuk. Grzybki są robaczywe w podstępny sposób- ogonek O. K. ale kapelusz zaczerwiony. Radzę każdy kapelutek przekroić przed poddaniem go obróbce.
mm — ok. 81 na godzinę
podgrzybki. Małe i jeszcze mniejsze.
mm — ok. 50 na godzinę
moje miejsca od 30 lat, zagajnik brzozowy 30 kozaków, rowy28 prwych, paprocie w swierkach podgrzybki, maślaki, kozki szare razem dwa czubate wiadra w 1,5 godziny obrobienie tego skarbu 4 godziny
mm — ok. 300 na godzinę
Grzybów było tak dużo jak za dawnych czasów, w rezultacie w ciągi trzech dni zebraliśmy w 4 osoby 16 wiader grzybów, w większości małe, piękne podgrzybki, Jest się czym chwalić, dużo wysuszyliśmy, 100 słoiczków grzybków marynowanych, a ile się najedliśmy to nasze
mm — ok. 80 na godzinę
210 podgrzybków małych jak i większych, kilka kozaków, kurek, Niemek i maślaczków... Las sosnowy (jagodnik) Ogólnie to jest ale wydaje mi się ze to będzie już końcówka.
mm — ok. 110 na godzinę
trafiłem las brzozowy przy samej granicy ZA DOBIESZCZYNEM. 220 kozaków w dwie godziny
mm — ok. 78 na godzinę
Poranne zbieranie 3 borowiki złotawe oraz ogrona ilość podgrzybków, wszystko małe okazy do słoika
mm — ok. 120 na godzinę
Wreszcie wyjazd "jak Pan Bóg przykazał, czyli o świcie. Na pierwszym polu grzybowym byłem o 7:25. Dziś była to konieczność, niesamowite tłumy ludzi. Na pierwszym miejscu bezstresowe koszenie przez około 30 minut, niestety już po 08:00 na moje pole (około 2 km od drogi!) doszło sporo grzybiarzy, tak, że byli oni przede mną, za mną i po obu bokach. Gdybym przyjechał ze dwadzieścia minut wcześniej, zebrałbym kosz i po godzinie wrócił do domu z wynikiem 200 - 300 na godzinę. Gdy zrobiło się naprawdę tłoczno, postanowiłem szukać nowego miejsca, w międzyczasie tłumy poszły dalej w las, troszkę się nachodziłem znajomymi trasami, aż w końcu natrafiłem na nieprzeszukany narożnik, gdzie odbyło się drugie koszenie. Z pierwszego miejsca zmyłem się m. in dlatego, ze lubię ciszę i nie trawię bydła nie umiejącego zachować się w lesie, to czego nienawidzę oprócz śmiecenia to wieczne nawoływania się osób, które idą w grupach, dziś do kolekcji miałem babę z głośno grającym radiem. Nie chodzi już nawet o ludzi, którzy idą do lasu, by posłuchać śpiewu ptaków a nie muzyki, ale przede wszystkim o zwierzęta, dla których las jest ich domem. Natłok ludzi spowodował, że zbiory ludzi były bardzo zróżnicowane, jeżeli ktoś przyjechał później niż o świcie i od parkingu szukał grzybów idąc w linii prostej, by się nie zgubić, miał małe szanse na dobry zbiór. Jeżeli ktoś szedł/ jechał na z góry upatrzone miejsce mógł nakosić mnóstwo grzybów, pod warunkiem, że się nie spóźnił. Podsumowując, zebranych dziś zostało 350 podgrzybków. Jutro jak czas pozwoli jazda rekreacyjna na rowerze, być może z wejściem do lasu w przypadkowy las brzozowy w poszukiwaniu kozaków. Na zdjęciu grzyby po przebraniu.
mm — ok. 120 na godzinę
zebrałem ok. 300 małych podgrzybków w lesie sosnowym o podlozu mech i trawa, 150 mlodych koźlarzy roznych gatunkow w brzezinie oraz 4 prawdziwki, 2 o kurek. Czas zbierania 4 godziny. Rano był pierwszy jesienny przymrozek i pierwsze znalezione grzybki były z warstwa lodu. Jak się nie ociepli w nocy to będzie po grzybkach!!!.
mm — ok. 130 na godzinę
Sypnęło podgrzybkiem!!! I to konkretnie. W sprawdzonych miejscówkach sporo kozaków. W mchach i jagodzinach piękne, małe i średnie podgrzybki. Parę ładnych borowików :)
mm — ok. 130 na godzinę
I tu jeszcze prawusek :) mimo nocnego chłodu, grzyba Ci u nas dostatek!
mm — ok. 40 na godzinę
Grzybów trochę jest ale trzeba znać miejscówki. Ludzi za to masa.
Co do poniższego komentarza zgadzam się całkowicie, to co np. dziś ludzie wyprawiali w lesie to jakaś masakra.
Ja się tylko zapytam gdzie jest straż leśna??? Czemu nikt nie patroluje i nie wystawia mandatów za rozjeżdżanie lasu?
Czemu nie którzy mogą zostawić auto na wyznaczonym parkingu i iść piechotą, a nie którzy sobie wjeżdżają gdzie chcą?
SKANDAL!!!
mm — ok. 80 na godzinę
Las sosnowy, wyłącznie podgrzybki
mm — ok. 200 na godzinę
W sobotę wybrałem się do lasu w dwie osoby od 9 do 12 po dwa wiadra i byłoby więcej ale nie było w co ciąć. Masowy wysyp podgrzybka inne jak prawdziwki, kozaki pojedyńcze. podgrzybka ile chcesz. Szkoda że dzisiaj w nocy był przymrozek - już po grzybach a zaczęło być tak pięknie
mm — ok. 150 na godzinę
Super prawdziwki (duże) w Bartoszewie i Tanowie.