(50/h) B. dużo/kilkaset/łuszczaków, kilkadziesiąt polówek na leśnym zrębie, kilka łuskowców jelenich, zapóźnione 3 owocniki boczniaka ostrygowatego. Zesmażone na skwarkę paski żagwi łuskowatej są niezłe w smaku. Spróbowałem też kawałek panierowanego żółciaka. Poza smakiem smażonego żółtka i mąki, smaku grzyba ani śladu. Za to moc tego grzyba niewyobrażalna-trzy dni wcześniej zastanawiałem się jak dobrać się do rosnących na wysokości ok 3 metrów na potężnym buku owocników-a dziś zastałem buk powalony na ziemię, a w miejscu złamania ani śladu żywego miąższu drzewa, a tylko rozległa zgnilizna i próchnica. Szanowni Grzybiarze-wypuśćcie się proszę również na dziadowski asortyment grzybów/jako ja czynię/, gdyż gdy będziecie donosić tylko o borowikach i gatunkach niewiele powagą im ustępujących, to informacje o efektach grzybobrania długo jeszcze mogą się czerwienić. Pozdrowienia dla grzybomaniaków.
(9/h) Zabłakana kępka starawego boczniaka ostrygowatego, innych jadalnych dziś nie spotkałem. A propos-Czy żyje jeszcze Je-go ?/z reguły spotkane w kwietniu maślanki łagodne okazują się zwykle wiązkowymi/.
(20/h) Kilkadziesiąt szyszkowek tęporozwierkowych, 8 czernidłakow pospolitych, 2 ucha bzowe. Z niejadalnych pojedyńczy zabłakany twardziak muszlowy i wysyp twardnicy bulwiastej na starym zrębie ukwieconym zawilcami. Z jadalnych raz liczne wieruszki wiosenne oraz kilkanaście piestrzenic kasztanowatych i kilka olbrzymich. I pełna gama ptasich śpiewów. A tzw prawdziwe grzyby jadalne na naszym terenie z reguły pojawiają się w końcu maja-pierwsze borowiki ceglastopore i kurki.
(64/h) Pojedyńcza kępa z zimówkami różnej wielkości, w tym piękne i dorodne /kapelusze do 10 cm średnicy/ na pniu klonu jesionolistnego. Wiosna widoczna już i na północnym wschodzie Polski-w lesie dużo przylaszczek i zawilców.
(25/h) Trochę zimówek w stałych miejscach/mniej niż w podobnych porach wczesniejszych zimniejszych lat/. Za to znacznie wcześniejsze i liczniejsze jedne z piękniejszych grzybów, choć nie jadalne-czarki szkarłatne.
(30/h) Tuż przed wielogodzinną śnieżycą w lesie mieszanym na pniakach brzóz. olch i chyba wierzb 100-200/nie liczyłem/rożnej wielkości zimówek. Ponadto niespodzianie kępka maślanek ceglastych/w poprzednich latach w styczniu już ich nie spotykałem/. Widziałem też 3 kępy boczniaka na drzewach-szkoda, że przy szosie-zrezygnowałem ze zbioru. Pozdrowienia.