(40/h) Jak na 1.5 godzinny grudniowy spacer to z grzybami nie jest tak źle. Gąsówek dwubarwnych – 14 szt, zimówek aksamitnych – ok. 40 szt. (było dużo więcej ale wybierałem te najświeższe), czernidłaki kołpakowate – 2 szt. no i tym razem tylko jedna gąsówka fioletowawa.
(0/h) Mnóstwo grzybków niejadalnych. jedna kępeczka Zimówki aksamitno trzonowej, pare Opieniek miodowych, pojedyńcze owoce borówki czerwonej (brusznica) i czarnej jagody (czernica), poza tym przyjemny spacer po lesie w pogodny dzień. Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy. Już nie za długo wiosna.
(180/h) Wszystkim amatorom gąsówki fioletowej (Lepista nuda) mówię, że mamy drugi wysyp tego słodkiego grzybka w tym roku (wpływ najcieplejszej od ponad 200 lat jesieni). Ten wysyp w porównaniu z październikowym jest o tyle lepszy że 90% grzyby są zdrowiutkie, no i rosną dokładnie w tych samych miejscach co dwa miechy temu. Jeden problem to ten, że grzyby skutecznie kryją się pod liśćmi lub dobrze zlewają się z podłożem, ale jak ktoś ma swoje miejsca to dla niego no problem. Grzyby te należy szukać na brzegach lasów do 30 metrów wgłąb, rosną sobie w czarcich kręgach. Oprócz tego trochę zimówek.