A dzisiaj Rajcza i Ujsoły. Zaprosiła mnie koleżanka Solanka na wspólną wyprawę, za co jej serdecznie dziękuje. Dokładnie nie wiem gdzie byliśmy, bo to ona prowadziła a ja trzymałem się jej za "sukienkę" żeby przypadkiem nie zginąć. Byliśmy też po stronie słowackiej. Cztery
prawdziwki, osiem
ceglasi. Tyle zdrowych. Oraz spora ilość
kolczaków. Ilość może nie imponująca, ale za to spacer wspaniały a Solanka przesympatyczna. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś wspólnie gdzieś się wybierzemy. Pozdrawiam, E.