© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Bo z tymi grzybami nigdy nie wie, oj nie wie się, czy dobrze jest, czy może jest, może jest już źle … wysypu się spodziewać, ciachać je i jeść, czy szukać ich, czy im z drogi zejść ;) Szybciutki wypadzik do dużego lasu sosnowego o podłożu mchowo – borówkowym. Chociaż ostatnio w nocy nieco przylał deszcz, to pod kaloszkami chrupało przeraźliwie. Te ostatnie tropikalne upały jednak zrobiły swoje i aktualnie w moich miejscach nic nowego nie rośnie. Wypatrzyłam kilka wysuszonych podgrzybków i kilka mocno powyginanych już kurek – połowę pozostawiłam na łonie natury, bo takie smutaśne były, że aż żal było je tknąć. Zapowiadają znowu ukropy jakie i żar z nieba, więc oświadczam wszem i wobec, iż rozpoczynam odprawiać rytuały deszczowe. No musi się poprawić, nie ma bata!!! Buziaki dla Was Kochani! :) Darz Grzyb!!! * bacia, jak tylko znowu się ruszy, to się umówimy Kochana i pobuszujemy wspólnie :) Będzie mi ogromnie miło! :) Buźki :*