Z powrotem do "oznaczania grzybów" lub dokumentacji znalezisk.
Czym fotografować?
Co do dokumentacji fotograficznej znalezisk grzybowych to są w zasadzie 3 możliwości i nie ma cudów (im drożej tym lepiej - w danej metodzie): skan bezpośredni, fotografia cyfrowa, fotografia analogowa (tradycyjna).
Skan bezpośredni
Najprostsza i najtańsza metoda to tzw. skan bezpośredni. Na ten temat napisałem artykuł. Jako przykład co można uzyskać zobacz strony JJ.Wuilbaut w dziale "Images (ordre chronologique)" starsze zbiory (te fotki z białym tłem). Były one robione różnymi skanerami, ostatnio HP 4370 i HP5370c.
Ważna uwaga na temat skanerów. Nie warto kupować modeli z przystawką do skanowania błony fotograficznej. Jakość skanowania filmu fotograficznego takim zestawem zawsze będzie żałosna, nawet na cele WWW. Jeśli zdecydujesz się na fotografię analogową to lepiej aby skanowanie błony wykonał zakład fotograficzny czy graficzny, który tym się zajmuje i ma sprzęt dedykowany do takich celów. Te firmy które są nastawione na masowe skanowanie filmów fotograficznych mają b. przystępne ceny zaczynające się w okolicy 1zł. Trzeba poszukać w swojej okolicy.
Fotografia analogowa
Dalej fotografia analogowa. Przy jej pomocy można uzyskać największe rozdzielczości i jakość obrazu (dobre filmy i obiektywy). Sprzęt jest względnie tani np. mój Nikon F70 + rewelacyjny obiektyw makro Micro Nikkor f60/2.5 ok. 3000zł. Ale może być też Zenit czy Practica za 100-300zł , z dobraniem obiektywu gorzej bo się nie znam na tych firmach.
Przy fotografii analogowej trzeba się liczyć z kosztami eksploatacji.
Film diapozytyw (Fuji Provia (profesjonalny) lub Sensia II (amatorka Provia) + wywołanie ) ca. 30-40zł. Na filmie nie wolno oszczędzać - to on rejestruje obraz i decyduje o wierności reprodukcji barw. Wywoływać należy w profesjonalnym labie, łatwo zepsuć a szkody na diapozytywach są nie do skorygowania. Najlepiej popytać ludzi w Internecie który zakład w najbliższym dużym mieście ma renomę, wywołują tam redakcje gazet, artyści, profesjonaliści itd.
Jeśli nie wystarczą nam same przeźrocza to dochodzi koszt skanowania 35 klatek (1-5zł za klatkę to zależy od rozdzielczości i jakości skanera, przyjmijmy 1zł) ca. 35zł.
Razem na każdą rolkę przynajmniej 70zł.
W najgorszym sezonie przy oszczędnym fotografowaniu zrobi się skromnie licząc 10-15 rolek (1-1.5 rolki na wyprawę). Daje to koszt materiałów i obróbki 800zł per rok.
To są koszty które przy aparacie cyfrowym unikamy. To co tracimy to możliwość używania przeźroczy do prezentacji i pokazów, ich jakości w tym względzie nie zastąpi żaden rzutnik cyfrowy.
Fotografia cyfrowa
Dalej fotografia cyfrowa. Przez długi okres czasu pod względem jakości i rozdzielczości nie dorastała do pięt fotografii analogowej małoobrazkowej. Od +- roku modele takie jak Nikon D1x dają porównywalną jakość i rozdzielczość (trochę na plus trochę na minus w porównaniu z fotografii analogową na małym obrazku), ale to koszt wraz z wszystkimi niezbędnymi akcesoriami ok. 30,000zł. Jeśli cię stać i robisz bardzo dużo fotografii (kilka tysięcy rocznie) to naprawdę warto.
Zarówno D1x jak i D100 to regularne lustrzanki do których stosują się wszystkie obiektywy z mocowaniem Nikona F.
Niższa pułka, z cyfrówkami amatorskimi to już nieco trudniejsza sprawa. To co można powiedzieć to to, że jeśli nie są potrzebne parametry rozdzielczosci bliskie fotografii analogowej, tj. nie przewidujemy publikowania zdjęć na papierze w formatach A5-A4 - górne amatorskie modele cyfrówek też mogą być wystarczająco satysfakcjonujące dla dobrej fotografii przeznaczonej na ekran monitora.
Jak to w praktyce wygląda zobacz na nowsze fotografie JJ.Wuilbaut w dziale "Images (ordre chronologique)".
Zdjęcia te były robione Nikon Coolpix 990 i 995 (następca tych modeli to Nikon Coolpix 4500). Koszt to ok. 3000zł (szerzej poniżej). Te modele Coolpixa mają też standardowe mocowanie do statywu. Warto zapoznać się z przeglądem tego i powyższych modeli w doskonałym www.dpreview.com.
Uwaga: Obraz miarki (a co za tym idzie określone tym sposobem powiększenie poprzeczne) będzie większy, gdy umieścimy ją przed fotografowanym obiektem lub mniejszy, gdy miarka umieszczona poza obiektem. Aby zmniejszyć błąd pomiaru z tego wynikający miarka musi być umieszczona w tej samej odległości co obiekt, a precyzyjniej: w odległości głównego planu, gdzie ustawiliśmy ostrość. Inny (mniejszy) czynnik błędu pomiaru wymiarów liniowych jest powodowany niedoskonałościami korekcji aplanatycznej obiektywu - skala powiększenia poprzecznego różni się pomiędzy centrum obrazu a jego peryferiami.
[w przygotowaniu - o etyce fotografowania]