mm — ok. 50 na godzinę
Wreszcie poprawa pogody, więc oczywiście na zimówki! I całkiem spory zbiór, 3 słoiki! Bonusowo kilka uszaków, ale już bez boczniaka. Prognoza pogody pomyślna, więc szansa na udane kolejne dni!

mm — ok. 10 na godzinę
Dwa dni wichury i po grzybach. Żałosne resztki zasuszonych zimówek, kilka boczniaków

mm — ok. 0 na godzinę
Taki sobie spacer przy -8 z aparatem dla wyluzowania się. Z jadalnych nic ale to co rosło zmarznięte na kamień.:D

mm — ok. 0 na godzinę
Przełom stycznia i lutego to chyba najmniej grzybowy okres w ciągu roku. Ale jeśli uważnie obserwować to nawet w tym czasie i w środku miasta można natrafić na grzyby. Na zdjęciu kolonia czyrenia śliwowego (chyba?), co o tyle nie dziwi, że są to owocniki wieloletnie. Ciepłe pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy z utęsknieniem wyczekujących pierwszych oznak wiosny.

mm — ok. 100 na godzinę
Sobota i niedziela z zimówką. Idealne warunki w ostatnich dniach zaowocowały wysypem grzybów. W niedzielę pełny duży kosz i 6 słoików marynaty z dwóch dni. Plus trochę uszaka. A że to prawdopodobnie już ostatnie dni zimowych zborów, to kto może niech rusza do lasu

mm — ok. 20 na godzinę
Witam. Coś znalazłem ale nie wiem co. Wydaje mi się że to zimówka. Blaszkowych grzybów nie zbieram (oprócz kurki i pieczarki. Chcę dodać że ten pieniek na foto to mirabelka. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. [admin - z wierzchu tak jakoś wygląda na zimówkę; jednak w przypadku tego gatunku kluczową cechy to powierzchnia trzonu (króciutko gęsto aksamitnie owłosiona) i blaszki]

mm — ok. 0 na godzinę
Byłe na spacerku, aparat jak zawsze ze mną, więc i coś w obiektyw wpadło. Oby do sezonu;) Już niedługo...

mm — ok. 0 na godzinę
Jadalnych 0 SUSZA!!! ale spacer udany. Zaczyna się wiosna oby sezon dopisał.

mm — ok. 0 na godzinę
Ze względu na pogodę wiosna ciężko się przebija... Stary park jeszcze śpi i żadnych oznak życia grzybowego w nim nie ma. Na osiedlach przekwitają już przebiśniegi i krokusiki, zaczynają kwitnąć forsycje i pojawiają się pierwsze, małe listeczki na krzewach i drzewach. Zbliżają się Święta - wszystkim miłośnikom grzybobrań składam więc najserdeczniejsze życzenia, oby niedługo można było ruszyć w las i cieszyć się ze zbiorów. Do życzeń dołączam zdjęcie pierwszych kwiatków z ostatniej niedzieli (przy ścianie od strony południowej).

mm — ok. 20 na godzinę
Witam w nowym sezonie. Smardze jadalne ok. 30 sztuk. Na razie malutkie od 1 do 3 cm, za dwa tygodnie zostaną skonsumowane w majestacie prawa.

mm — ok. 12 na godzinę
Park miejski, smardze stożkowate w miejscach wyścielonych korą.

mm — ok. 0 na godzinę
Pierwszy smardz wyskoczył.

mm — ok. 0 na godzinę
Obrzeża Warszawy. Dzisiejszy spacer po lesie był pierwszym w tym roku. Sucho aż strach, zero muchomorków, zero jakichkolwiek początków grzybni (a miejsca stałe od dwóch pokoleń) za to pełno latającego robactwa, istna plaga (bardziej bolały nas ręce od machania i odganiania się od robaków niż nogi od chodzenia). Musi porządnie popadać...

mm — ok. 0 na godzinę
No jeszcze troszkę... ale już bliżej niż dalej... powoli powoli się budzi las po zimie;)

mm — ok. 2 na godzinę
trzy godziny spaceru efekt to siedem osaków sezon Otfarty

mm — ok. 2 na godzinę
Witam ponownie wszystkich miłośników spacerów po krzaczorach itp. :) - Sezon uważam za otwarty. 2 koźlarze w młodniku brzozowym na obrzeżach miasta jak na foto. Sucho.

mm — ok. 5 na godzinę
Grzyby zauważone na polu z samochodu

mm — ok. 2 na godzinę
Obyło się bez skoku przez płot;), mój zacny małżonek łypnął tylko okiem za ogrodzenie i dwa.. właśnie.. nie mam pewności co do gatunku, ale to chyba koźlarze brzózkowe wpadły na konto, tym samym sezon 2015 uważamy za rozpoczęty :) Tadziu, pozdrawiamy :)

mm — ok. 9 na godzinę
Witam w nowym sezonie grzybowym. Po dzisiejszym spacerze: 7 maślaczków i 2 malutkie koźlarze pomarańczowożółte. Niestety sucho. Zanim ten nasz mazowiecki piach "naciągnie" to jeszcze troszkę minie. Ale najważniejsze, że coś się rusza. W Grzybowy Ludek wstępuje nadzieja. Pozdrawiam

mm — ok. 4 na godzinę
Taki śródpolny "lasanek" - samosiejka brzozy i osiki, 2 osaki i dwa koźlarze babki, pierwszy z osaków zameldował się "na miejscu" już 17 maja a więc rósł spokojnie przez tydzień. Ponadto kilka bardzo wyrośniętych olszówek i trochę grzybów blaszkowych - niestety nie znam. W ogrodzie "ucho bzowe" x 2 sztuki, w lesie sosnowym - nic - sucho, zryte przez dziki...

mm — ok. 2 na godzinę
Las brzozowy 4 koźlarze i 2 osaki. Za sucho i zimno. Innych nawet niebanalnych zupełny brak.

mm — ok. 20 na godzinę
W drodze do lokalu wyborczego :) To oczywiście pieczarki ale jakie ładne :) Chyba pora się do lasu wybrać :)

mm — ok. 0 na godzinę
Po głosowaniu do lasu z nadzieją że coś będzie, niestety nie było. Robi się sucho. W powrotnej drodze wziąłem dwa żółciaki, w jajko i bułkę, na patelnię i był obiad. Polecam.

mm — ok. 5 na godzinę
2 godziny spaceru po znanych miejscówkach celem sprawdzenia co w się nowego pokazuje. Efekty 2 koźlarze kilka maślaków niestety wszystkie robaczywe i garść kurek

mm — ok. 1 na godzinę
1 koźlarz w młodniku brzozowym na obrzeżach miasta. Stała miejscówka. Codziennie deszcz, ciepło.

mm — ok. 20 na godzinę
dziś udany wypad na grzyby, w końcu coś się ruszyło w swoich miejscach 3/4 kosza osaków w brzozach wilgotno. Pozdrawiam brać grzybiarską

mm — ok. 5 na godzinę
Młodnik brzozowy, podłoże: trawy jak na foto. Mokro, ciepło (24 stp.). Koźlarze przerośnięte, nasiąknięte wodą - zostały w lasku.

mm — ok. 12 na godzinę
Dobry wieczór, szczerze powiedziawszy sądziłam, że przy tej ilości wilgoci i temperaturze będzie lepiej. A tu - bez szału: 4 koźlarze babki, 11 maślaków. Sporo maślaków wyrośniętych i zaczerwionych ( nie liczone ). Plusem jest to, że zaczęły pojawiać się przeróżne grzyby niejadalne. Pozdrawiam

mm — ok. 1 na godzinę
Trzy średniej wielkości (średnica około 4 cm) podgrzybki zajączki (zajączki, nie złotawe) w czasie trzygodzinnego marszu po lasach rembertowsko-okuniewskich, ciekawe, że owocniki pojawiły się w końcu maja, trochę wcześnie, ale są, zdrowe kapelusze, łapy zaczerwione; liczyłem na kurki, ale spokój, pieprzników, koźlarzy i usiatkowanych brak, w lesie sucho, mimo ostatnich opadów.

mm — ok. 0 na godzinę
Zachęcony wpisami na forum dzisiaj zrobiłem przegląd miejscówek grzybowych. Niestety grzybów jadalnych: ZERO :) == Lasy mieszane z przewagą brzozy. Młodniki sosnowe. W lesie spokój - ptaki śpiewają, aż miło spacerować. W lesie mokro - w zagłębieniach stoi woda. Mchy, paprocie, trawy - ładnie zazielenione. Jagodniki jeszcze nie kwitną, ale poziomka już ma piękne kwiaty. Kolejny zwiad za kilka dni. Pozdrawiam brać grzybiarską :)

mm — ok. 10 na godzinę
W lesie nic, ale za to w parkach i na trawnikach w mieście można znaleźć ładne pieczarki. Wczoraj widziałem nawet w Ogrodzie Saskim. Zatrzęsienia nie ma, ale jak ktoś pochodzi a jeszcze lepiej pojeździ na rowerze to swoje znajdzie.

mm — ok. 12 na godzinę
Dobry wieczór, dzisiaj 2 koźlarze babki i 10 mocno zaczerwionych maślaków. Grzyby mocno dorosłe i podeschnięte. Wystarczyło 48 godzin bez deszczu i w lesie robiło się sucho.

mm — ok. 2 na godzinę
Spacer 45 minutowy w zagajniku z brzozami sporo olszówek i dwa średniej wielkości koźlaki. Bez szału no ale to dopiero koniec maja

mm — ok. 25 na godzinę
dziś więcej ale już mało młodzieży robi się sucho mimo deszczu. same osaki Pozdrawiam wszystkich zapaleńców

mm — ok. 9 na godzinę
Kozaki, las brzozowy nad rzeczką.