W zasadzie same prawdziwki, 2 maślaki żółte, jeden koazczek. Duże, średnie i małe. Ale konkurencja coraz większa. Brać grzybiarzy ruszyła do lasu. Mokro. To już 4 wypad w to samo miejsce w ciągu 8 dni i mimo sporej gromady znanych z poprzednich lat grzybiarzy spokojnie się zbiera grzybki.
A byłoby jeszcze lepiej, gdyby na miejsce dotrzeć "do dnia", bo miejscowi zebrali, co najlepsze. Ale nie jest źle!!