Przejechałem na rowerze spory kawałek lasów Jaworzna, szukałem czarek i
piestrzenic. Niestety nie dla psa kiełbasa:- (. Las miejscami wydawał się idealny na czarki, mieszany, liściasty, nad brzegiem strumieni, z mnóstwem gałęzi walających się w błotku, lub porośniętych mchem, a może tylko mi się wydaje, że to dobre miejsce???
piestrzenic też ni hu hu.
Pozostaje mi zamieścić zdjęcia widoków z wycieczki, bardzo ładne miejsce, pewnie wszyscy z Jaworzna od razu wiedzą gdzie to jest:- D. Dla nie wtajemniczonych to rejon kamieniołomu:-). Ostatni powiedziałem znajomemu, że prędzej zobaczę w mieście stado 50
saren, niż znajdę czarkę i dużo się nie pomyliłem. Widziałem stado skaczące przez pole jak antylopy na sawannie, no nie było ich 50, ale około 15, także całkiem nieźle. Oprócz
sarenek napotkałem wiewiórę i dzięcioła, ale oni też czarek nie wdzieli:- D. O wiele łatwiej znaleźć
prawdziwka w sezonie niż takiego grzybka jak
czarka, jakbym tak w końcu trafił, to radość będzie niesamowita. Pozdrawiam wszystkich!