(100/h) W zasadzie to byłem nad jeziorem ale w drodze powrotnej w pasie po wykarczowanych drzewach, wycięłem w ciągu 15 minut ze 25 dorodnych kań. Z braku kosza i przez wzgląd na ograniczony w upały apetyt brałem tylko te najładniejsze. Całe mnóstwo zostało w lesie.