Nareszcie, udało się znaleźć idalne miejsce na
smardze w środowisku naturalnym... niestety,
smardze go jeszcze nie znalazły;-)
A tak na poważnie to w lesie bardzo sucho i nie ma śladu grzybów, nawet w podmokłych krzaczorach, za to ptaków i zwierząt ilości "hurtowe". Jak widać na 3 zdjęcia zima na dobre "ustąpiła pierwszeństwa" wiośnie, ale jeszcze na koniec, złośliwie przekręciła znak;-)). Oczywiście nie poddaję się w kwestii
smardzy lub innych smardzowatych, ale i tak rozglądam się już za pierwszymi ceglakami:- D.