Tiaaaa! Wiosny wypatrujecie ? Smardzy Wam się zachciało ? Może od razu przejdziemy do rzeźni zagnańskiej ? Nic z tych rzeczy kochani, póki co nad ranem jeszcze byłem pewny, że to ja tu rządzę. Tylko czemu w ciągu dnia, w Wiśle zrobiło tak wstretnie ciepło nie przymierzając jak w piekarniku? Albo ( tfu, na psa urok ) na wiosnę ? Mój kumpel Tazok starał się jak mógł żebym się nie roztopił przed fotką, ale i tak nos mi opadł i spociłem się jak szara mysz. Nieuchronnie spłynę do morza, ale nie martwcie się, nie minie 7 miesięcy i wrócę. Wrócę Was znowu straszyć. PS w Wiśle grzybowy nul