Wszyscy już "gonią" za zimowymi grzybkami, a ja jeszcze jesiennie...
Żeby nie było, że jak idę na wycieczkę, to patrzę tylko po drzewach, pierwsze żeby nie zgubić drogi, a drugie, w nadziei na zimowe grzyby. Nie, patrzę też pod nogi... dowód, na zdjęciu,
pieprzniki trąbkowe. Nie brałem, bo nie wiem ile razy były "wyjmowane z zamrażarki", poza tym jeszcze nigdy ich nie zbierałem, więc tym bardziej w zimie nie będę próbował, potem wyszedłem wyżej... i jesień się skończyła, zaczęła się zima, ze śniegiem, miejscami do kolan.