Witam:) …ale za to w niedzielę:) 3 godz. po naszym lesie nr2:) prawdziwe grzybobranie. Po ostatnich opadach a pada każdego dnia zrobiło się grzybowo:) razem z mężem mym zebraliśmy: 3 grubaśne, wielgaśne, zdrowaśne prawdziwki a do tego 78 podgrzybków i 19 zajączków (zabraliśmy tylko młode i małe-reszta została w lesie) i na przystawkę nareszcie moje znalezisko-KURKI:) pierwszy raz w życiu na moim terenie. Dzisiejszy spacer był dosyć wymagający co widać po zdjęciach 725m n.p.m.- widok nieziemski ale grzyby zbieraliśmy nisko w typowo iglastym lesie. Mimo, iż nogi po 3 dniowym maratonie wchodzą nam w…( wiadomo gdzie) to duma grzybiarska została zaspokojona:) pozdrawiam i ruszajcie na grzyby:) powodzenia