Strona główna o fotografowaniu grzybów
Cechy grzybów jako obiektów do fotografowania i narzucane ograniczenia
- wymiary - wahające się od kilku milimetrów do kilkudziesięciu centymetrów, przeważnie kilka centymetrów - wymaga to skali odwzorowania 1:10 do 1:1 co wchodzi w zakres makrofotografii,
- miejsce wzrostu - teren, przeważnie na ziemi, owocniki odstają od niej na kilka do kilkunastu centymetrów, co wymusza fotografowanie niemal z poziomu gruntu; część gatunków tworzy owocniki na drzewach na różnej wysokości; wymusza to użycie odpowiedniego statywu pozwalającego zejść do poziomu gruntu, poruszanie się po trudnym terenie jako takie a zwłaszcza ze sprzętem fotograficznym też stanowi dodatkowe wyzwanie,
- kształt przeważnie zawierająca różne obłe i kuliste formy - stwarza to problem objęcia ich głębią ostrości; ponadto są elementy zaklęśnięte, słabo oświetlone np. trzon pod kapeluszem - źródło wysokich kontrastów,
- faktura - bardzo różna - gładka i lśniąca do rozbudowanej i matowej, suche i śluzowate, czasem półprzeźroczyste,
- barwy - najrozmaitsze ale często subtelne przejścia różnych odcieni brązu, czerwieni, żółcie, zieleni i szarości - te dwa czynniki wymagają użycia odpowiednich materiałów fotograficznych i właściwego oświetlenia,
- bardzo ważną cechą grzybów jest to, że nie ruszają się, czyni to ich fotografowanie łatwiejszym niż uwiecznianie zwierząt i pozwala na użycie także krótkich obiektywów i długich czasów naświetlania, ruchy wywołane wiatrem zwykle także nie stanowią problemu.
Obiektyw
Mam jeden; jest to Micro-Nikkor 60/2.8 - dłuższa ogniskowa przy fotografowaniu grzybów zasadniczo nie jest potrzebna, bo grzyby nie uciekają. Jest to jeden z najlepszych optycznie obiektywów, jest rewelacyjnie ostry (do portretów się nie nadaje - sprawdziłem :) ). Kosztuje nieco poniżej 2000zł kupowany na giełdzie. Dłuższe ogniskowe oprócz oddalenia się od obiektu dają większe rozmycie tła - ja uważam ten efekt w moim przypadku za niepożądany.
Statyw
Wszystko kosztowało w okolicach 1000zł - sprowadzałem to na zamówienie za pośrednictwem sklepu ze sprzętem (nie oszczędzałem :) ).
Ponieważ w międzyczasie zgubiłem opisywany statyw (to możliwe :) ), stanąłem przed wyborem nowego. Skusiłem się na upgrade do statywu z włókna węglowego. Jest on o prawie 1kg lżejszy od opisywanego (to wada i zaleta jednocześnie) i 1000zł droższy. Wygląd ma fatalny - wygląda jak robiony z odpadowego plastiku, okucia (ze stopu magnezowego) wyglądają jeszcze mniej solidnie. W praktyce się jednak sprawdza - choć strach zacisnąć na nodze SuperClamp'a bo wydaje się, że trzaśnie - teoretycznie jest ona jednak bardziej wytrzymała niż stalowy odpowiednik. Manfrotto wypuszcza dwa modele statywów z włókna węglowego - z nogą składającą się z 3 elementów i 4 elementów. Wybrałem ten 3 elementowy i sądzę, że jest to lepszy wybór - mniej łączeń - większa sztywność. W każdym wariancie można po rozłożeniu i z SuperClamp'em zejść na poziom gruntu a nawet poniżej - niżej niż to było możliwe w poprzednim statywie (oczywiście po wyciągnięciu kolumny centralnej jest to łatwiejsze - inaczej trzeba ją przesunąć ku górze). Jest to zasługa tego, że SuperClamp daje się montować w tym statywie na ostatnim członie nogi a nie co najniżej na środkowym.
Obawiałem się czy da radę nosić cały ten sprzęt po lesie - okazało się, że nie ma z tym problemu i bez stresu można zrobić kilka kilometrów - aparat noszę w małym plecaczku, mam w nim też kawałek odciętej karimaty co pozwala mi chronić kolana przed zamoczeniem i wyziębieniem podczas ustawiania aparatu. Grzyby 'naziemne' fotografuję wyłącznie z głowicy mocowanej na superklampie, można wtedy wymontować centralną kolumnę statywu (jest to prosta operacja) i oszczędzić sobie noszenia kilku dekagramów.