Taki rok, że aby nazbierać trochę grzybów trzeba się nachodzić. Byłem dzisiaj w tych samych miejscówkach na terenie których zbierałem w poniedziałek oraz dodatkowo kilometry w nogach po terenach bliżej nieznanych. Dziesięć godzin w lesie z czego dziewięć chodzenia po nim. Po wodzie w zagłębieniach widzianej poprzednio niestety ani śladu. Przejdę do remanentu: -
Rydz 16
-
Koźlarz sosnowy 60
-
Prawdziwek 45
-
podgrzybek 60
-
Maślak sitarz 183
-
Kania 2
-
Maślak zwyczajny 4
-
Koźlarz babka 17
Czyli wychodziłem ponad 380 grzybów.
Opieniek widocznych na zdjęciu nie wliczyłem w statystyki.
Bardzo mała ilość grzybów jest z lokatorami jednak większość grzybów nie grzeszy urodą. Lasy przeróżne. Kilka malutkich
prawdziwków znalazłem w iglastym młodniku z przerażająco suchą ściółką.
Wszystkie grzyby, włącznie z opieńkami ważą prawie 16 kg.