Diabli człowieka biorą! Grzybów mnóstwo, oko cieszą, a zabiera się do domu jedną dziesiątą, po czym okazuje się, że i tak jeszcze sporo odpada. W lesie mokro, bo przelotne burze dalej u nas szaleją. Dziś nazbierałam sporo pięknych borowików usiatkowanych, ceglastoporych i szlachetnych, oprócz tego po kilka koźlarzy i maślaków z różnych gatunków, kurek, gołąbków modrożółtych, podgrzybków i rydzów. Na zdjęciu rodzinka borowików usiatkowanych - jeden nie zmieścił się w kadrze.