W gorczańskich lasach pięknie, mokro ale szału nie ma. Wysyp muchomorów sromotnikowych i gołąbków wszelakich kolorów. W dwie godziny 2 dorosłe osoby i dzieci (mało zainteresowane) zebrały łącznie około 2 kg grzybów. Najwięcej kurek, ceglaków, podgrzybków i borowików. O dziwo znów bez lokatorów. Jak kończyliśmy wycieczkę koło 14.00 to zaczęło padać a potem burza. W lesie niczego nie brakuje, ale trudno mówić że jest wysyp. Ja chodzę w pewne miejsca i chyba zebrałem dosłownie wszystko co rosło w lesie. Sypnęło małymi prawdziwkami, więc może za tydzień... Ceglaki się kończą i tak od weekendu do weekendu ;) Pozdrawiam zakochanych w lesie ;)