© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Dzisiejsza prognoza pogody o przelotnych opadach prawie się sprawdziła, ale jak wiemy z reklamy, prawie, robi wielką różnicę. Bo opady były, ale ciągłe, a przelotnie lało jak z cebra. W takich warunkach ciężko o jakieś fajne zdjęcia, bo ponuro, a z lampą mi się nie podobają. Były jednak pozytywy, brak "konkurencji", czyli cisza, szum deszczu i ja :-D. Grzybków dzisiaj niewiele: 9 rydzów, 0,5 kg opieniek, 1 podgrzybek złotawy, 1 kolczak, 1 kozak babka i 1 prawdziwek, więc honor uratowany ;-). Po trzech dniach wypoczynku w lesie nadchodzi (niestety) okres w pracy bez dni wolnych, więc odpoczniecie ode mnie cały tydzień :-). Na koniec (żeby panu Markowi było łatwiej usunąć, bo to nie na temat) trochę "prywaty", wczoraj miałem małe święto, bo udało się zrealizować postanowienie noworoczne, żeby w roku 2016 przejść na grzybobraniach i wycieczkach minimum 1000 km, właśnie wczoraj przekroczyłem tysięczny kilometr :-D