Zachęcona doniesieniami olewam robienie obiadu.. i do lasu. Trochę mokro ale kto by się takimi bzdurami..podgrzybki 40, Rydze 18, prawe 5 i opienki dużo..Ale ja przestałam zbierać bo brakło miejsca w koszyku. Jutro dyżur. Ale wtorek..obowiązkowo do lasu. Grzybki są, śmieci niestety też, zabiorę na nie worek i chociaż trochę się lasowi odwdziecze.