Dziś jestem zadowolony z mojej miejscówki prawdziwkowej ( jednej z trzech ale tylko ta dała plony). 64
prawdziwki to te, które zabrałem do koszyka, reszta została w lesie z lokatorami. Te, które zabrałem też część miała zarobaczywione nogi więc dlatego są tak poobcinane. podgrzybków brak (6 szt), 2
kanie, kilka
kurek i
maślaków akurat na wieczorną jajeczniczkę :) Myślę, że coś się zaczyna i następny wypad planuję na piątek (urlopik). Tam gdzie ja jeżdżę, to ludzi prawie wcale nie ma w lesie a po drodze (Świerklaniec, Kalety) pełne parkingi samochodów. Mam nadzieję, że temperatura trochę podskoczy i ruszą też
podgrzybki. Pozdrawiam.