W przerwie miedzy deszczami zrobiłem wypad do lasu zobaczyć co po pięciu dniach urosło. Efekt ulewnych deszczów choć zimne noce sprzyja grzybni. Pojawiły w małych ilościach podgrzybki zajączki, ale bierze ich pleśń. Może będą podgrzybki brunatne bo również pokazują się młode. Dwugodzinny spacer po lesie bez deszczu choć trochę ciemno pozwolił uzbierać 50 kozaków, 10 podgrzybków brunatnych, 30 zajączków, 10 maślaków modrzewiowych, 1 prawdziwek i 1 kania. Żeby teraz nie padało i było troszkę cieplej to może być dobrze.