Paweł - grzybobranie 27 wrz 2015, niedziela

sezony 2015 0921-0927 DS dolnośląskie #127 (33 fot.) kujawsko-pomorskie #74 (26 fot.) lubelskie #70 (23 fot.) łódzkie #88 (12 fot.) lubuskie #49 (15 fot.) małopolskie #144 (33 fot.) mazowieckie #198 (44 fot.) opolskie #59 (21 fot.) podkarpackie #92 (12 fot.) podlaskie #17 (3 fot.) pomorskie #74 (15 fot.) świętokrzyskie #41 (10 fot.) śląskie #270 (58 fot.) warmińsko-mazurskie #42 (11 fot.) wielkopolskie #106 (30 fot.) zachodniopomorskie #64 (28 fot.) woj. nieokreślone #27 (4 fot.) zagranica #3 aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
DARZ GRZYB!;) Tytułem wstępu, należy nadmienić, że Dolny Śląsk, nadal pogrąża się w ogromnej suszy i na razie nie widać żadnych optymistycznych prognoz pogody, które zwiastowałyby na rychłą zmianę sytuacji hydrologicznej. Paradoksalnie, część Polski południowo-wschodniej, boryka się z nadmiarem wody, gdyż w ciągu 3 dni spadło tam miejscami więcej wody, niż za cały czerwiec, lipiec i sierpień. Niesprawiedliwość opadowa na terenie RP jest w tym roku drastyczna. Deszcze omijają regiony Polski południowej i południowo-zachodniej jak "morowę zarazę", co słusznie stwierdziła Dorota (pozdrawiam!;-)). Ja dodałbym jeszcze, że to swoistego rodzaju "klątwa wyżowa" bo nie znajduję już innego określenia na tak długą blokadę cyrkulacji. Ostatnie skąpe deszcze miały miejsce półtora do dwóch tygodni temu. W zeszłym tygodniu, jako jedne z pierwszych grzybów, zaczęły pokazywać się kanie. Obecnie już jest po ich wysypie, a te egzemplarze, które jeszcze można znaleźć, są przeważnie bardzo sflaczałe lub zaczerwione. W środku tygodnia, zaczęły pojawiać się doniesienia o podgrzybkach i prawdziwkach. Doniesienia te były często zróżnicowanie pod względem ilości zebranych grzybów – od bardzo optymistycznych po skrajnie pesymistyczne. Takie wybitnie sinusoidalne informacje o grzybności, odzwierciedlają skrajności pogodowo-grzybowe i to często w obrębie tych samych regionów. Ponieważ w sobotę nie mogłem pojechać do lasu, a doniesienia i instynkt grzybiarza, nie pozwalały mi spokojnie funkcjonować, zapadła decyzja o wycieczce niedzielnej;). Wycieczkę zacząłem od sprawdzenia kilku miejscówek koźlarzowo-prawdziwkowo-kaniowych. Znalazłem tam kilka sztuk koźlarzy topolowych i czerwonych. Mając w świadomości fakt, że grzybów należy szukać tylko tam, gdzie jest więcej mchów, rosy i gdzie miały szansę dotrzeć, wspomniane wyżej opady sprzed kilkunastu dni, skupiłem się właśnie na takich miejscach. Jakże miło zaskoczył mnie las, kiedy zobaczyłem 4 piękne, dorodne podgrzybki, a niewiele dalej od nich 3 prawdziwki (pierwsze w tym sezonie!). "Odkryłem" klucz do znajdowania grzybów w tych bardzo niesprzyjających warunkach i pomału, grzyb do grzyba, koszyk i wiaderko, zapełniły się.;)) Statystyka zbioru była następująca: 250 podgrzybków brunatnych, 30 prawdziwków, w tym kilka sporych rozmiarów, 12 koźlarzy topolowych, 8 koźlarzy czerwonych, 50 maślaków zwyczajnych/żółtych, 10 podgrzybków zajączków, 12 czubajek kani (nie wliczonych do statystyki). podgrzybki brunatne, najczęściej spotykałem w miejscach prześwietlonych, w obniżeniach terenu z domieszką mchów, nieco paproci i trawy. W czystych, ściółkowych miejscach nie ma nic. W lesie zostawiłem też trochę grzybów robaczywych, m. in. 10 prawdziwków i ok. 20 podgrzybków. Przeglądając poszczególne miejsca i lasy, zdecydowanie można stwierdzić, że mamy bardzo smutną jesień, wiele gatunków grzybów w ogóle nie owocuje, a te, co jednak dają radę, występują w ilościach bardzo, bardzo skąpych jak na ten czas i porę roku. Nie spotkałem nawet opieniek, które w normalnym roku, powinny "szaleć" na pniakach drzew. Miejscami rosną muchomory czerwone, olszówki, purchawki, wieruszki zatokowate i kilka innych gatunków leśnych piękności. Konkludując – mój sukces grzybowy, zawdzięczam przede wszystkim dobrą znajomością terenu i szczęściu, które w tych fatalnych warunkach naprawdę jest potrzebne. Chociaż we wpisie z dnia 5 września, "zdegradowałem" wrzesień do miana straconego pod kątem grzybów na Dolnym Śląsku, to jego końcówka, uratowała resztkę honoru.;) Niemniej fatalne prognozy pogody na najbliższe dwa tygodnie - niekończąca się sucha pogoda i przymrozki (niestety), nie pozwalają patrzeć z jakimkolwiek optymizmem na październik. Według mnie, miniony tydzień był szczytem możliwości grzybowych na Dolnym Śląsku, teraz z dnia na dzień będzie coraz gorzej...; (( Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i bardzo sennie ponieważ zarwałem noc z powodu obserwacji wspaniałego zaćmienia księżyca. Naprawdę warto było.;-)
sezony 2015 0921-0927 DS dolnośląskie #127 (33 fot.) kujawsko-pomorskie #74 (26 fot.) lubelskie #70 (23 fot.) łódzkie #88 (12 fot.) lubuskie #49 (15 fot.) małopolskie #144 (33 fot.) mazowieckie #198 (44 fot.) opolskie #59 (21 fot.) podkarpackie #92 (12 fot.) podlaskie #17 (3 fot.) pomorskie #74 (15 fot.) świętokrzyskie #41 (10 fot.) śląskie #270 (58 fot.) warmińsko-mazurskie #42 (11 fot.) wielkopolskie #106 (30 fot.) zachodniopomorskie #64 (28 fot.) woj. nieokreślone #27 (4 fot.) zagranica #3 aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

Paweł - grzybobranie 27 wrz 2015, niedziela

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji