po ostatnich deszczach znów w lesie. jechałem na borowiki. moje miejscówki ożyły. niestety nadal większość, nawet bardzo małych - robaczywe. z 60/70 przywiozłem tylko z 10 całych zdrowych. z pozostałych kilka zdrowych kapeluszy. wkurzające to. grzyby jak poprzednio - na skraju lasu, na i przy drodze. po za tym trochę podgrzybków i kozaków na sos. borowiki na zupę i do suszenia. grzybów ogólnie zatrzęsienie: podgrzybki, kurki (wysypały) i maślaki.