© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Darz Grzyb! Zainspirowana opowieścią Pawła i Andrzeja o niesamowitych prawdziwkach w Kotlinie Kłodzkiej, postanowiłam przeżyć to samo na własnej skórze:) Niestety mój wypad nie był tak oszałamiającym sukcesem. Wiadomo - przede wszystkim to kwestia posiadania własnych, sprawdzonych miejscówek. Ja tamtych terenów niestety zbyt dobrze nie znam. Po drugie pojechałam o wiele za późno i już wszystko było na "gwałtu-rety", trzeba się było śpieszyć, nie można było na spokojnie pomyśleć o zmianie miejsca. Do tego jeszcze od razu po przybyciu na miejsce, totalnie skiepściła się pogoda. Niemniej jednak nie wróciliśmy całkowicie na tarczy, no i fajnie było uciec z wrocławskiego upału. Sytuacja grzybowa nie prześwietna, ale też nie beznadziejna. Prawdziwka co prawda nie znaleźliśmy ani jednego, za to przyjemnie było obserwować różnorodność gatunków. Wypad pod znakiem podgrzybków brunatnych, ale były też rydze, pieprzniki, muchomory rdzawobrązowe, czerwieniejące (i też pierwsze czerwone!), borowiki ceglastopore. Oraz cała masa goryczaków żółciowych, czasem tak łudząco podobnych do podgrzybków albo nawet i pośledniejszych prawdziwków, że aż mi ciśnienie skakało:) Z grzybowymi pozdrowieniami!:)