Po pierwszej godzinie nic, miałem już jechać ale koło samochodu znalazłem pierwszego
prawdziwka i poszedłem w dół, tam gdzie płyną potoki - i w wilgotnych miejscach było wszystko, jadalne i muchomorki, może w małych ilościach ale młode. Byłem w lesie o wschodzie słońca i jedyne co mnie martwi ( oprócz braku deszczu ) to temperatura - było tylko 5 stopni. 7 zdrowych
prawdziwków, 4 ceglaczki, 30
kurek, były też gołąbki ale wszystkie robaczywe, jak nie będzie tak zimno nocami to może...
Ps: w górnych częściach lasu może i jest trochę wilgotno ale brak jakichkolwiek grzybów - tylko resztki jeżyn.
Pozdrawiam wszystkich.