Zachęcony czwartkowym udanym wypadem wyruszyłem , mimo nieciekawej pogody, do okolicznego lasu na który szykowałem się już od dwóch tygodni ;) Las iglasty. Niestety , czarnych łebków z grubą nogą, takich jak czwartkowe, znalazłem ledwo 6. Pozostałe podgrzybki lekko namoknięte ale zdrowe. I całe 4 sztuki gąski. W lesie totalna cisza , nawet wycinki nie słyszałem , co niestety zdarzało mi się słyszeć przy prawie każdej wizycie w lasie. 4 godziny poszukiwań i udało zebrać się pół dużego koszyka. Mam nadzieje , że poniedziałkowe przymrozki nie wyrządzą dużo szkód bo następna sobota w lesie już zaplanowana - cel gąski ;) .