Wracając z pracy widziałem sporo aut na leśnych parkingach. Postanowiłem sprawdzić co w trawie piszczy;) Niestety nie byłem przygotowany na grzybobranie, ale koszula i buty wizytowe nie przeszkodziły mi w dzisiejszych zbiorach - dobrze, że miałem karton w aucie po który mogłem wrócić:D Po kilku metrach spaceru zauważyłem grupkę
prawdziwków, później następną, następną i tak w promieniu 200-300 m od parkingu w ciągu 50 min. znalazłem około 150 szt. Wszystkie grzybki śliczne i młode - idealne do marynaty. Pewnie drugie tyle zostało w lesie, bo mnóstwo było z lokatorami. Widać, że miejsce odwiedziło przede mną sporo osób - dało się dostrzec mnóstwo pokrojonych kapeluszy i ogonków (fakt zaczynać grzybobranie o 12:00 - to pewnie średnia decyzja). Sezon grzybowy w końcu się rozpoczął na całego. Poza prawdziwkami znalazłem 3
kanie, mnóstwo zajączkow (nie zbierałem) i kilka
podgrzybków. Pewnie w tygodniu nie będę mógł wysiedzieć w pracy, więc niebawem kolejna wizyta w tym rejonie. Życzę udanych zbiorów!!!