Kilka godzin w lesie i po kilkadziesiąt prawdziwków i podgrzybków, trochę ładnych kozaków, ceglastoporych, sporo maślaków, których można by nazbierać dowolną ilość i odrobinę kurek. Grzyby w większości wyrośnięte, bardzo mało młodych - powoli potrzebny deszcz. Bardzo dużo robaczywych. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców!