Wyjechaliśmy w czwórkę ok. 8,00 w gęstej mgle, która ustąpiła przy samym lesie! W ciągu 5 godzin: 84 zgrabnych
podgrzybków, kilka
kań, 3
kozaki, nieco
maślaków- "posunięte" ale zdrowe; ponad 4 litry
gąsek - z lekką przewagą siwej nad zielonką. No i ładny
szmaciak pod sosną! Ja chciałem jechać w Beskidy na
rydze, ale w drużynie były niezaleczone kontuzje z poprzedniego wyjazdu:- (