Las mieszany w okolicy Kraśnika. Grzybobranie z nastawieniem na opiekę może jakiegoś borowego. Po kilku godzinach żetelnego wpatrywania się w leśną ściółkę do kosza zamiast wyżej wymienionych trafiło:sporo maślaków modrzewiowych, siedzuń, kania, kozaczek, kilka zajączków, zaledwie kilka opieniek i tyle. Gdyby nie maślaki które rosły grupowo w okolicach modrzewi nie było by z czym wyjść z lasu. Pozdrowienia dla wytrwałych leśnych zapaleńców.