Witam grzybiarzy. Powiem tak: na grzyby jeżdżę od niemal 30-tu lat i takiego wysypu jak dziś, nie widziałem od 2010 r., gdy zbierałem je w okolicach Zbąszynia i Jastrzębska Starego. Ale ponieważ Puszcza Notecka jest o wiele bliższa mojemu sercu i wspomnieniom z dzieciństwa, więc obecnie jako 35-letni facet jeżdżę głównie do puszczy. W tym roku nie opuściłem żadnego weekendu od początku września i zawsze coś zebrałem, ale dziś do było po prostu grzybowe szaleństwo: W godzinę miałem zapełnioną cztery wiadra.
podgrzybki,
kozaki brązowe i czerwone,
prawdziwki,
kurki, siniaki, sitki,
miodówki, mnóstwo młodych zdrowych
maślaków, a nawet dwie kozibrody (dla przypomnienia od 9 października nie są już pod ochroną!) Część grzybów robaczywych, ale większa, a właściwie 3/4 zbioru to grzyby młode i zdrowe, owszem nieco mokre niektóre, ale po prostu rosną nieraz dywanami, aż się człowiek poci od schylania:-) W lesie pięknie, różne kolory liści, nieco smutno, bo las szykuje się już do zimy, ale za to wszelkich grzybów zatrzęsienie, starych, młodych, mokrych, suchych, jadalnych i trujących... Coś pięknego... Mam nadzieję, że Bóg da jeszcze pogodę i pozwoli mi wyjechać... pozdrawiam wszystkich kochających las, spokój i grzyby!!! Wojtek