dziś jechałem przez Chełm rowerem przejeżdzałem koło kępy zarośli , i nieoczekiwanie na skarpie na wierzbie 50 centymetrowa żagiew łuskowata , było ich parę młodych , wziołem połowę , potem pojechałem z 1 km dalej , i młodziutkie żółciaki siarkowe , i trochę starszych , i na koniec na pniaku znów rosła żagiew ,zostawiłem ją , to wszystko w ciągu 1,5 godziny , ot łut szczęścia