Witam z zasuszonego na wiór Podlasia . Oprócz ulewy w połowie maja,od dwóch miesięcy nie było praktycznie deszczu.Te kilka pokropek w niczym nie zmieniło sytuacji,jest wściekle sucho.W lesie nie rosną nawet psiary. Na zdjęciu moje ślicznotki które obserwowałem praktycznie od narodzin do zgonu( 15 kwiecień,5 maj).Było ich łącznie około setki ,więc było co podziwiać.W oczekiwaniu na deszcz pozdrawiam wszystkich grzybniętych.