Mimo opadów i wielkich kałuż na leśnych drogach, ściółka lekko wilgotna, więc i grzybów niewiele. 2 małe ceglaczki, 3
kozaki babka i 7
maślaków. Za to drwale "spakowali" i przenieśli mi kolejną miejscówkę... do tartaku. Na zdjęciu ostatnia sosna, na którą chyba zabrakło paliwa.
Prawdziwek i
ceglastopory ze zdjęć, niestety z "nadzieniem".