Po poprzednich sezonach, nigdy bym nie pomyślał, że tak ucieszę się na widok
maślaków sitarzy. Normalnie jak są grzyby to ich prawie nie zbieram, ale ten sezon, dla mnie zaczyna się (oby), dopiero dzisiaj, więc piękne błyszczące od wilgoci
sitarze bardzo mnie ucieszyły. Łącznie 130 sztuk, głównie małe, więc przelicznik na godzinę jest sporo mniejszy, poza tym 3
prawdziwki, 25
ceglastoporych, 2
maślaki zwyczajne, 2
podgrzybki i 4
kurki. Grzyby rosną miejscowo, we mchu i trawie na północnych stokach, bliżej potoków. W igliwiu i liściach pusto. Na razie rosną miejscowo, ale po kilkanaście sztuk i wszystkie młode i zdrowe, więc wygląda na to że to dopiero początek.