2 godziny w lesie. Spacer piękny, choć przeszkadzał trochę hałas pił:- ( Rurkowych grzybów brak. Trochę się pojawia innych. Z jadalnych 1
siedzuń, wiązka łuszczaka, kilka
drobnołuszczaków jelenich. Poza tym piękne maślanki, jakieś grzybówki i kilka innch, których nie znam. Dziś w nocy też trochę popadało, więc jutro pojadę sprawdzić, co w lesie piszczy. Szkoda, że na przyszły tydzień nadają powrót lata. Pozdrawiam leśne ludki.